
Utkwiły bowiem we mnie Twoje strzały. Anatomia zarazy
1 maja 2025 – 28 lutego 2026


Nie karć mnie Panie, w Twoim gniewie
i nie karz mnie w Twej zapalczywości!
Utkwiły bowiem we mnie Twoje strzały
i ręka Twoja zaciążyła nade mną.
Nie ma w mym ciele nic zdrowego na skutek Twego zagniewania,
nic nietkniętego w mych kościach na skutek mego grzechu.
Bo winy moje przerosły moją głowę,
gniotą mnie jak ciężkie brzemię.
(Psalm 38, 2-5)
Zaraza towarzyszyła i towarzyszy wszystkim cywilizacjom i społeczeństwom, kształtując ich historię, zwyczaje i kulturę. Jej na przemian rosnący i malejący oddech powodował, że stanowiła zarówno przekleństwo, jak i codzienność, była oczekiwanym doświadczeniem, wywołującym zawsze ten sam rodzaj strachu i odrazy. Wydawało się, że świat nie może bez niej istnieć. Przychodziła cicho, z pokorą, otulona w słońce, porą późnego lata, by po chwili przeobrazić się w furię, która jesiennym oddechem zmiatała ludzki i zwierzęcy żywot. Zaprzyjaźniona ze Śmiercią, jak jej bliźniacza siostra, gasiła los, wywracała porządek społeczny do góry nogami, czyniła władcą strach i samotność, przyprowadzała rozpacz, biedę i głód. Zezwalała by człowiek padł na kolana i w pokorze uznał własną małość i grzeszność wobec bóstwa/wobec Boga/wobec Sacrum/wobec Natury…
Od czasów starożytnych postrzegano zarazę jako karę zesłaną przez Sacrum na człowieka wskutek jego grzechów, przy czym wyobrażano ją sobie jako deszcz strzał, grotów, pocisków zrzuconych z nieba (złowieszczy aspekt strzały objawia się już w samej nazwie, w j. greckim oznaczał ją wyraz tokson, od którego utworzono słowo toksikon – trucizna).
Starożytnych bogów plagi Apolla, Artemidę i Herkulesa łączyła porażająca moc zsyłania gorączki i zarazy przy pomocy deszczu strzał. Motyw miecza/strzał/grotów/pocisków/błyskawic wymierzonych jako kara na grzeszną ludzkość pojawia się również wielokrotnie w Biblii (najczęściej w Psalmach i księgach profetycznych).
W średniowieczu i czasach nowożytnych topos zarazy pojmowanej jako „boski bicz”, „boska kara”, „strzały boskiego gniewu” trwał nadal. Epidemia była wyrazem mściwości Boga, Jego siły i gniewu, obrazowała boską dezaprobatę, odpowiedź na pogwałcenie praw moralnych.
Tak mocne zjawisko społeczne, medyczne i kulturowe jakim były kolejne epidemie nie mogło -co wydaje się oczywiste-nie wpłynąć na sztukę, stąd intensywna obecność tego tematu w literaturze, malarstwie czy rzeźbie.

W trakcie trwania zarazy fundowano ołtarze i obrazy z wizerunkiem świętych leczących, stawiano tzw. dżumowe kolumny – kamienne słupy z figurą morowego patrona oraz dżumowe krzyże. W kościołach umieszczano epitafia osób zmarłych na zarazę, które w jakże ulotny sposób zachowywały na chwilę portret tych, którzy odeszli nagle… Powstawały dzienniki czasów zarazy, morowe kazania i pieśni. Ściśle związane z epidemicznym czasem były również ikonograficzne przedstawienia tzw. Triumfu Śmierci.
Utkwiły bowiem we mnie Twoje strzały. Anatomia zarazy – to wystawa czasowa, która w oparciu o zachowane dokumenty i dzieła sztuki, przybliża złożoność pojęcia zarazy, ukazując szczególny sposób jej postrzegania przez ludzi żyjących w średniowieczu i czasach nowożytnych.
Utkwiły bowiem we mnie Twoje strzały. Anatomia zarazy
1 maja 2025 r. – 28 lutego 2026 r.
Wystawa w Szpitalu św. Ducha (Dział Historii Medycyny Muzeum Mikołaja Kopernika)
Kurator: Jowita Jagla