- To wydarzenie minęło.
Poezja zaklęta w klimy. Opowieść o Wandzie Kosseckiej z Korytnej na Podolu
2 września 2023 – 30 września 2023
W krakowskiej Galerii 26 można od dzisiaj oglądać wystawę prezentującą życie i twórczość Wandy Kosseckiej (1887-1955), malarki i projektantki tkanin zwanych kilimami, związanej m.in. z Zakopanem i Czorsztynem.
Pochodząca polskiej ziemiańskiej rodziny z Podola, która zgromadziła dużą kolekcję dzieł sztuki i pamiątek, nie mogąc wrócić do rodzinnej Korytnej, która została za sowieckim kordonem, mieszkała wpierw Zakopanem, potem krótko w Warszawie, by w latach 30. XX w. osiąść ostatecznie w Czorsztynie, gdzie mieszkała i działała aż do śmierci. W Zakopanem założyła w 1920 r. wraz z Janem Tarnowskim pracownię kilimów Tarkos, potem zaś, w Czorsztynie, Warsztaty Spiskie. Jej kilimy, barwne tkaniny wykonywane wątkami wełnianymi na wełnianej osnowie, szczególnie te z motywami roślinnymi, nawiązywały do tradycji kilimów podolskich z XVIII wieku.
– Była kobietą niezwykłą. Nasza wystawa nosi wprawdzie tytuł „Poezja w kilimy zaklęta”, będący parafrazą skierowanych do twórczyni słów poety Romana Brandstaettera, lecz pokazujemy także inne dzieła sztuki, fotografie i dokumenty składające się na „opowieść o Wandzie Kossecckiej z Korytnej na Podolu”, jak zaznaczono w podtytule ekspozycji – mówi Michał Pikul, właściciel Galerii 26. – Wystawę urządziliśmy wraz z rodziną artystki, u której szczęśliwie zachowało się wiele przedmiotów związanych z W. Kossecką – dodaje M. Pikul.
Prócz kilimów pokazano także m.in. liczne fotografie z Korytnej i Czorsztyna, portret W. Kosseckiej wykonany przez Stanisława Ignacego Witkiewicza, obrazy artystki, w tym jeden malowany wraz z…Wojciechem Kossakiem, obraz Zofii Kossak-Szczuckiej, znanej pisarki, która nie tylko przyjaźniła się z Wandą, lecz także wraz z nią uczyła się malarstwa, wreszcie zbiór dokumentów związanych z warsztatami kilimiarskimi. – Bardzo cennym świadectwem szerokich kontaktów W. Kosseckiej jest oprawna artystycznie w skórę księga gości należącej do niej willi w Czorsztynie, nazwanej na pamiątkę rodzinnej miejscowości na Podolu „Korytnianką” – mówi M. Pikul. Przed wojną i po wojnie wpisali się do tej księgi m.in. marszałkowa Aleksandra Piłsudska, jej córka Wanda, sławny genealog Włodzimierz Dworzaczek, poeta i dramaturg Ludwik Hieronim Morstin, poeta Roman Brandstaetter – „z serdecznym podziękowaniem za przepiękną poezję zaklętą w polskich kilimach”, a także Jerzy Klinger, późniejszy znany teolog prawosławny, uczący wcześniej w gimnazjum Władysława Stróżewskiego, późniejszego sławnego filozofa. Stróżewski, mając 18 lat, odwiedził w 1951 r. „Korytniankę” i wpisał do księgi gości swój piękny wiersz o Gorcach. Willa już nie istnieje. W 1997 r. została zalana wraz ze starym Czorsztynem wodami Jeziora Czorsztyńskiego, zaporowego zbiornika wodnego służącego m.in. produkcji energii elektrycznej.
Wanda Kossecka zmarła bezpotomnie, lecz pamiątki po niej trafiły w ręce rodziny Deskurów. Jej kuzynka Stanisława Kossecka wyszła bowiem za mąż za Andrzeja Ludwika Deskura z Sancygniowa. – Była matką Józefa, Andrzeja Marii (późniejszego kardynała), Stanisława, Antoniego i Marii Wandy (później Wysockiej) – informuje Michał Nałęcz-Nieniewski, historyk, wnuk Marii Wandy Wysockiej, autor szczegółowych, opartych na źródłach opracowań życia i twórczości W. Kosseckiej.